Klątwa Kennedych: Tragiczna seria nieszczęść rodu amerykańskich polityków
Rodzina Kennedych, jedno z najsłynniejszych amerykańskich nazwisk, jest znana nie tylko z osiągnięć politycznych, ale także z serii tragicznych wydarzeń, które przez wiele lat były utożsamiane z tajemniczą „klątwą”. Od czasów prezydentury Johna F. Kennedy’ego, przez brutalną śmierć Roberta F. Kennedy’ego, aż po liczne nieszczęścia dotykające kolejne pokolenia – historia tego rodu to opowieść o tragicznych losach, które do dziś fascynują i wzbudzają kontrowersje. W tej sekcji przyjrzymy się szczegółowo najbardziej przejmującym wydarzeniom, które stworzyły mit klątwy Kennedych.
Korzenie klątwy: Rosemary Kennedy jako pierwsza ofiara
Historia rzekomej „klątwy Kennedych” ma swoje początki w losach najstarszej córki Josepha i Rose Kennedych, Rosemary. Urodzona w 1918 roku, Rosemary od samego początku miała problemy rozwojowe, które z biegiem lat stawały się coraz bardziej widoczne. Mimo że rodzina początkowo starała się ignorować jej problemy, wkrótce okazało się, że dziewczynka cierpi na upośledzenie umysłowe. Niepełnosprawność Rosemary była długo ukrywana przed światem, a jej rodzina starała się zachować pozory idealnej rodziny. W 1941 roku, w wyniku eksperymentalnego zabiegu lobotomii, który miał na celu poprawienie jej stanu zdrowia, Rosemary doświadczyła tragicznych konsekwencji – zabieg nie tylko nie poprawił jej kondycji, ale wręcz ją pogorszył, prowadząc do poważnych uszkodzeń mózgu. Rosemary spędziła resztę swojego życia w instytucji opiekuńczej, z dala od mediów i publiczności. Ten tragiczny los stał się pierwszym sygnałem, który zaczęto łączyć z tajemniczym fatum rzuconym na rodzinę Kennedych.
John F. Kennedy: Prezydent i ofiara tragicznego losu
W 1963 roku świat wstrzymał oddech, gdy prezydent Stanów Zjednoczonych, John F. Kennedy, został zamordowany podczas wizyty w Dallas. Śmierć JFK była jednym z najbardziej szokujących wydarzeń XX wieku, a jej brutalność i niejasności związane z zamachem stały się fundamentem dla wielu spekulacji o tzw. „klątwie Kennedych”. JFK, mimo swojej charyzmy i politycznego geniuszu, nie miał łatwego życia osobistego. Po kilku nieudanych ciążach, jego żona Jacqueline Bouvier Kennedy straciła dwoje dzieci, co tylko pogłębiało tragizm ich wspólnego życia. Największym ciosem dla rodziny była jednak śmierć Johna w zamachu 22 listopada 1963 roku, co pogłębiło przekonanie o rzekomej klątwie. Wiele osób uważa, że tragiczny los prezydenta stanowił jedynie początek serii nieszczęść, które dotknęły kolejne pokolenia tej słynnej rodziny.
Robert F. Kennedy: Kolejna tragiczna śmierć
Równie tragiczne wydarzenia dotknęły brata Johna, Roberta F. Kennedy’ego, który po zamachu na swojego brata stał się jednym z najważniejszych polityków w Stanach Zjednoczonych. W 1968 roku, po zwycięstwie w prawyborach w Kalifornii, Robert miał zostać kandydatem na prezydenta. Niestety, wkrótce po ogłoszeniu swojego sukcesu został postrzelony i zginął 6 czerwca 1968 roku. Jego śmierć była kolejnym tragicznym momentem w historii rodziny, który wzmocnił mit „klątwy”. Robert miał liczne nieszczęścia w swoim życiu, a jego dzieci również doświadczyły wielu dramatycznych wydarzeń. Jego syn, Joseph Patrick Kennedy, przeżył porwanie samolotu, a później był sprawcą poważnego wypadku samochodowego, który zakończył się trwałym kalectwem jego dziewczyny. Tragiczna historia tej rodziny nie kończy się na braciach Kennedych – wiele innych wydarzeń, w tym śmierci związane z uzależnieniami czy wypadkami, dopełnia historię, która po dziś dzień budzi liczne spekulacje.
John F. Kennedy Jr. i katastrofa lotnicza
Ostatnią wielką tragedią, która przyczyniła się do wzmocnienia mitu klątwy Kennedych, była śmierć Johna F. Kennedy’ego Jr. w 1999 roku. Syn Johna F. Kennedy’ego i Jacqueline Kennedy Onassis, który przez wielu był uważany za następnego wielkiego lidera amerykańskiej polityki, zginął w katastrofie lotniczej. Jego awionetka rozbiła się w drodze na wyspę Martha’s Vineyard, gdzie Kennedy miał brać udział w rodzinnej uroczystości. Katastrofa, która zabrała życie 38-letniego Kennedy’ego, jego żony Carolyn Bessette oraz jej siostry Lauren, wstrząsnęła opinią publiczną. Ta tragedia uważana jest za jedno z najciemniejszych wydarzeń w historii rodu Kennedych, które przypisano do tej samej serii nieszczęść, które miały miejsce w przeszłości.
klątwy Kennedych
Ród Kennedych to symbol wielkich sukcesów i równocześnie tragicznych wydarzeń. Historia tego klanu jest pełna politycznych triumfów, ale i dramatów osobistych. Czy wszystkie te tragedie są wynikiem rzeczywistej klątwy, czy po prostu pecha i nieszczęśliwych zbiegów okoliczności? Odpowiedź na to pytanie pozostaje otwarta, ale nie ma wątpliwości, że rodzina Kennedych jest jednym z najsmutniejszych przykładów w historii, gdzie sukcesy polityczne i osobiste dramaty były nierozłącznie związane ze sobą.
Klątwa faraonów: Czy groby starożytnych władców są naprawdę przeklęte?
Jednym z najbardziej fascynujących i tajemniczych aspektów egipskich grobowców jest klątwa faraonów, która według niektórych wierzeń, miała chronić groby starożytnych władców przed zakłóceniami. Temat ten przez wieki budził emocje, a jego echa słychać do dziś. Czy jednak istnieje coś takiego jak klątwa faraonów? Warto przyjrzeć się temu zagadnieniu z naukowego i historycznego punktu widzenia, aby oddzielić mity od faktów.
1. Legenda o klątwie faraona
Klątwa faraonów jest najczęściej kojarzona z grobowcem Tutanchamona, którego odkrycie przez archeologa Howarda Cartera w 1922 roku wywołało lawinę spekulacji. Po śmierci George’a Herberta, hrabiego Carnarvona, jednego z finansujących wykopaliska, który zmarł niespełna pół roku po odkryciu grobowca, pojawiła się plotka o klątwie. Legenda mówi, że klątwa miała zabijać wszystkich, którzy zakłócili spoczynek faraona. Zgodnie z tą opowieścią, wkrótce po śmierci Carnarvona, śmierć poniosły kolejne osoby związane z wykopaliskami, a same wydarzenia zaczęły przyciągać uwagę mediów i osób zainteresowanych tajemnicami Egiptu. Choć legendy o klątwie zaczęły nabierać tempa, to naukowe podejście do tych wydarzeń wkrótce obaliło wiele mitów. W rzeczywistości śmierć Carnarvona była wynikiem infekcji po ukąszeniu przez komara, a inne zgony można wyjaśnić wypadkami, chorobami lub naturalnymi przyczynami. Choć media stworzyły narrację o „mordach klątwy”, faktycznie była to bardziej kwestia zbiegów okoliczności niż nadprzyrodzonych działań.
2. Nauka kontra legenda
Współczesne badania wykazały, że rzeczywiste niebezpieczeństwo związane z badaniem starożytnych grobowców mogło wynikać z mikroorganizmów, takich jak grzyby czy pleśń, które rozwijały się w ciemnych i wilgotnych grobowcach. Jednak, mimo że niektóre z tych mikroorganizmów mogą stanowić zagrożenie zdrowotne, nie ma dowodów na to, że jakikolwiek egiptolog zmarł wskutek infekcji w wyniku badań nad mumifikowanymi ciałami. Co więcej, coraz częściej mówi się, że wielu badaczy po prostu miało pecha, a ich zgonów nie należy wiązać z żadnymi „przekleństwami”. Badania na temat mikroorganizmów w grobowcach starożytnych faraonów prowadzone przez archeologów, wskazują, że niektóre mumie mogą zawierać niebezpieczne substancje, ale nie w takim stopniu, by uznać je za „klątwę”. Istnieje także teza, że niektóre grobowce mogły zawierać szkodliwe substancje radiacyjne lub promieniowanie – jednak nie jest to potwierdzone w żadnym przypadku.
3. Mit i rzeczywistość w kulturze popularnej
Chociaż współczesna nauka rozwiała wiele mitów, klątwa faraonów wciąż jest żywym tematem w popkulturze. Filmy, książki i seriale na całym świecie wykorzystują ten motyw, łącząc go z nadprzyrodzonymi zjawiskami. Z tego powodu wiele osób, mimo faktów, wciąż wierzy w magiczną moc klątwy faraonów. Popularność tej teorii nie jest przypadkowa – w końcu Egipt starożytny pełen był tajemnic, a jego historia, pełna nieodkrytych artefaktów, wciąż kusi wyobraźnię. Warto zauważyć, że w różnych częściach świata, a także wśród współczesnych badaczy, klątwa faraonów jest traktowana z przymrużeniem oka. Oczywiście, nie brak osób, które wciąż opowiadają historie o tajemniczych zgonach związanych z odkrywaniem grobów, jednak większość uznaje je za dzieło przypadkowych zbiegów okoliczności. Niemniej jednak, temat ten jest nadal inspiracją dla licznych spekulacji.
4. Klątwa faraonów a współczesna archeologia
Chociaż „klątwa faraonów” jest dziś postrzegana głównie jako element mitologii, nie można zapominać, że historia Egiptu starożytnego wciąż pozostaje pełna tajemnic. Współczesna archeologia pozwala na dokładniejsze badania nad grobami faraonów, a także nad samą procedurą mumifikacji. Naukowcy wykorzystują najnowocześniejsze technologie, takie jak tomografia komputerowa, aby zbadać mumię faraonów bez konieczności ich fizycznego otwierania. Dzięki tym metodom możemy dowiedzieć się więcej o życiu i śmierci władców Egiptu, a także o ich wierzeniach dotyczących życia po śmierci. Nie tylko jednak sama klątwa jest przedmiotem zainteresowania. Archeolodzy starają się odkryć sekrety grobowców i mumi, badając je pod kątem ich kulturowego i religijnego znaczenia. Można przypuszczać, że rytuały związane z pochówkiem faraonów miały głębokie religijne i magiczne znaczenie, a same klątwy były wyrazem kultu zmarłych władców, którzy mieli za zadanie zapewnić bezpieczeństwo swojej duszy po śmierci.
Diament Hope: Czy kamień naprawdę przynosi nieszczęście?
Diament Hope to jeden z najsłynniejszych klejnotów na świecie, który wzbudza nie tylko podziw, ale i lęk. Choć jego piękno i niezwykły kolor przyciągają wzrok, kamień ten jest również obciążony mroczną legendą. Wielu wierzy, że diament ten jest przeklęty, a jego historia jest pełna tragicznych wydarzeń. Pochodzący z Indii, z niebieskiego diamentu, który przez wieki zmieniał właścicieli, wyłania się niepokojący motyw klątwy, która miała dotknąć każdego, kto go posiadał. W tym artykule przyjrzymy się historii Diamentu Hope i sprawdzimy, czy rzeczywiście przynosi on nieszczęście.
Geneza Diamentu Hope: Mrok skryty w pięknie
Diament Hope, znany wcześniej jako French Blue oraz Tavernier Blue, zyskał swoją obecną nazwę od nazwiska brytyjskiego kolekcjonera, Henry’ego Philipa Hope, który nabył go w 1824 roku. Kamień ten miał jednak bogatą, pełną tragedii historię jeszcze przed tym, jak trafił w jego ręce. Diament, pierwotnie w posiadaniu francuskiej rodziny królewskiej, zyskał sławę nie tylko z powodu swojej niezwykłej barwy, ale także z powodu związanych z nim nieszczęść. Legenda głosi, że diament został skradziony z indyjskiej świątyni przez handlarza kamieniami, Taverniera, który następnie sprzedał go Ludwikowi XIV. To właśnie w tym okresie zaczęły się wydarzać pierwsze nieszczęścia. Król Ludwik XIV zmagał się z nieudanymi kampaniami wojennymi, utratą synów, a także problemami z reputacją. Po jego śmierci, kamień trafił w ręce jego prawnuka, Ludwika XV, a podczas rewolucji francuskiej został skradziony i zaginął na wiele lat.
Tragedie i zbiegi okoliczności: Nieszczęścia kolejnych właścicieli
Diament Hope stał się symbolem pecha, przynosząc nieszczęścia wszystkim, którzy go posiadali. Pierwsze ofiary to rodzina Hope, która po nabyciu diamentu zbankrutowała, a właściciele klejnotu doświadczyli kolejnych tragedii. W wyniku kłopotów finansowych, kamień trafił do amerykańskiego handlarza Simona Frankela, który również stracił majątek, a potem do Jacquesa Colota, który popełnił samobójstwo. Kolejnym nieszczęśliwym właścicielem był książę Kanitowski z Rosji, który został zabity w czasie rewolucji bolszewickiej. Kamień, przemierzający kontynenty, dotarł ostatecznie do Turcji, gdzie stał się własnością sułtana Abdul Hamida II. Po długich latach dyktatorskich rządów, sułtan został obalony, co kolejny raz zdaje się potwierdzać mroczną moc klejnotu. Diament trafił do Paryża, gdzie został zakupiony przez kolejnego właściciela, Salomona Habiba, który również doświadczył ogromnych kłopotów finansowych.
Lista nieszczęść związanych z Diamentem Hope:
- Bankructwa właścicieli diamentu: rodzina Hope, Simon Frankel, Salomon Habib.
- Samobójstwo Jacques’a Colota, jednego z właścicieli.
- Śmierć księcia Kanitowskiego podczas rewolucji bolszewickiej.
- Obalenie sułtana Abdul Hamida II w wyniku jego dyktatorskich rządów.
- Tragedie w życiu Evalyn Walsh McLean, właścicielki diamentu w XX wieku, w tym śmierć syna, bankructwo, śmierć córki.
Diament Hope w XX wieku: Losy w rękach słynnych jubilerów
W XX wieku diament trafił w ręce słynnego jubilera Pierre’a Cartiera, który umieścił go w naszyjniku, a następnie sprzedał Evalyn Walsh McLean. Mimo że McLean wiedziała o legendzie związanej z diamentem, nie powstrzymało jej to przed zakupem. Po jego nabyciu zaczęły się dla niej nieszczęścia. Przeżyła osobistą tragedię – śmierć syna, rozpad małżeństwa, bankructwo, a na końcu także śmierć córki z powodu przedawkowania środków nasennych. W 1947 roku McLean zmarła, a jej kolekcja biżuterii, w tym diament Hope, została sprzedana. Pomimo że Harry Winston, ostatni właściciel kamienia przed jego przekazaniem do Smithsonian Institution w 1958 roku, nie doświadczył tak tragicznych wydarzeń, to jego życie również nie było wolne od kontrowersji. Choć Winston sam nie wierzył w moc klątwy, fakt, że Hope trafił do muzeum bez żadnych nieszczęść, stał się tematem licznych spekulacji na temat rzeczywistego charakteru tego klejnotu.
Diament Hope: Symbol nadziei czy przekleństwa?
Wielu ludzi nadal wierzy w klątwę, która ciąży na Diament Hope. Niezależnie od tego, czy to tylko zbieg okoliczności, czy prawdziwa moc przekleństwa, historia tego kamienia pełna jest dramatycznych i tragicznych wydarzeń. Jednakże, niektórzy badacze uważają, że jego mroczna legenda jest tylko częścią większego mitu, który narastał przez wieki. Warto jednak zastanowić się, czy ta klątwa jest czymś więcej niż tylko opowieścią, która przyciąga uwagę. Jedno jest pewne: Diament Hope pozostaje jednym z najbardziej fascynujących i zarazem najbardziej przerażających klejnotów na świecie.
Klątwa Templariuszy: Przekleństwo zakonu, które prześladowało jego członków
Klątwa templariuszy to jeden z najbardziej tajemniczych i mrocznych wątków w historii średniowiecza. Zakon Templariuszy, założony w XII wieku w celu ochrony pielgrzymów w Ziemi Świętej, stał się symbolem tajemniczości, a jego członkowie przeżyli niezwykłe i dramatyczne losy. W 1307 roku, pod wpływem osobistych interesów francuskiego monarchy Filipa IV Pięknego, zakon został brutalnie rozwiązany, a jego członkowie oskarżeni o liczne przestępstwa, w tym bałwochwalstwo, herezję i homoseksualizm. Jednak po ich brutalnych aresztowaniach zaczęły dziać się rzeczy, które miały wpłynąć na postrzeganą przez historię 'klątwę’ templariuszy, w której szereg nieszczęść spadł na tych, którzy przyczynili się do ich zagłady.
1. Geneza klątwy templariuszy
Geneza klątwy templariuszy jest nierozerwalnie związana z tragicznymi wydarzeniami, które miały miejsce w 1307 roku. Filip IV Piękny, zmagający się z ogromnym długiem wobec zakonu, postanowił w pełni pozbawić templariuszy ich majątku. Wiedział, że tylko ich całkowite zniszczenie pozwoli mu odzyskać kontrolę nad bogactwem zakonu. 13 października 1307 roku zorganizowano masowe aresztowanie templariuszy w całej Francji. Wydano im fałszywe oskarżenia o herezję, bałwochwalstwo i inne zbrodnie, które miały na celu całkowite zdyskredytowanie zakonu. Po brutalnych przesłuchaniach, wielu templariuszy zostało skazanych na śmierć, a ich majątek skonfiskowany. Jednak to, co wydarzyło się po tym mrocznym dniu, miało stać się jeszcze bardziej przerażające – nie tylko dla króla Filipa IV, ale również dla całej dynastii Kapetyngów. Jakub de Molay, ostatni wielki mistrz zakonu, rzekomo przeklął swojego kata, Filipa IV, oraz papieża Klemensa V, którzy byli odpowiedzialni za jego brutalną śmierć na stosie. Słowa te, według wielu, miały stać się zaczątkiem legendarnej klątwy templariuszy.
2. Przekleństwo Jakuba de Molay
Jakub de Molay, stojąc w płomieniach na stosie, miał wypowiedzieć słowa, które miały na zawsze zmienić losy osób odpowiedzialnych za jego śmierć: „Papieżu Klemensie, królu Filipie, rycerzu Wilhelmie! Nim rok minie, spotkamy się na Sądzie Bożym!” Po tych słowach zaczęły dziać się rzeczy, które wielu uznało za boską zemstę. W ciągu roku po wykonaniu wyroku, zarówno papież Klemens V, jak i Filip IV Piękny, zmarli w tajemniczych okolicznościach. Klemens V zmarł w 1314 roku, a jego zwłoki ponoć zostały zniszczone przez piorun, który uderzył w jego katafalk. Filip IV zmarł zaledwie miesiąc później. Chociaż nie ma jednoznacznych dowodów na to, że obaj zostali ofiarami klątwy, wydarzenia te na pewno wzmocniły przekonanie o jej istnieniu.
3. Konsekwencje klątwy dla dynastii Kapetyngów
Klątwa templariuszy nie tylko wpłynęła na osoby bezpośrednio zaangażowane w upadek zakonu, ale także na całą dynastię Kapetyngów, która rządziła Francją. Po śmierci Filipa IV Pięknego, jego dzieci i spadkobiercy zostali dotknięci serią nieszczęść. Jego syn, Ludwik X, zmarł w 1316 roku, w młodym wieku, a jego następcy nie zdołali utrzymać władzy w tak silny sposób, jak ich ojciec. Cała dynastia zaczęła przeżywać kryzys, który pogłębił się w nadchodzących dziesięcioleciach. Legenda o klątwie templariuszy była szeroko rozpowszechniana w średniowiecznej Europie, a jej skutki były wciąż odczuwalne przez wiele pokoleń.
4. Czy klątwa templariuszy miała rzeczywiste fundamenty?
Choć dla wielu klątwa templariuszy jest nieodłącznym elementem tej historii, historycy wskazują, że to nie klątwa, lecz raczej chciwość, polityka i ambitne interesy były głównymi czynnikami, które doprowadziły do upadku zakonu. Król Filip IV Piękny, zmagający się z ogromnym długiem, postanowił wykorzystać oskarżenia przeciwko templariuszom, aby przejąć ich majątek. Prześladowania zakonu mogły być wynikiem jego dążenia do władzy i kontroli nad majątkiem zakonu. Jednak niezależnie od rzeczywistej przyczyny upadku templariuszy, ich historia wciąż inspiruje opowieści o nieodwracalnym przekleństwie, które dotknęło tych, którzy sprzeciwili się władzy królewskiej. Klątwa templariuszy to zjawisko, które zafascynowało ludzi przez wieki. Choć jej fundamenty są silnie zakorzenione w historii zakonu i jego brutalnej likwidacji przez Filipa IV Pięknego, to jej skutki miały ostatecznie wpłynąć na całą dynastię Kapetyngów. Po śmierci Filipa IV i Klemensa V, przekleństwo, które miało się spełnić, wciąż pozostaje tematem szerokich spekulacji i badań. Mimo że wielu historyków wskazuje na chciwość i politykę jako główne przyczyny upadku templariuszy, nie można zapominać o tej fascynującej legendzie, która zdominowała zbiorową świadomość Europy średniowiecznej.
Klątwa Tutanchamona: Mumia, która przeklęła odkrywców
W 1922 roku, gdy Howard Carter odkrył niezmiernie bogaty grobowiec faraona Tutanchamona w Dolinie Królów, wydarzenie to stało się jednym z najbardziej tajemniczych i niepokojących w historii archeologii. Po otwarciu grobowca, zaczęły krążyć plotki o klątwie Tutanchamona, która miała dotknąć wszystkich, którzy zakłócili wieczny spoczynek młodego faraona. Mumia, otoczona legendą, zdawała się przeklinać odkrywców swojego grobowca, co wywołało fale nieszczęść i tragicznych wydarzeń wśród osób zaangażowanych w ekspedycję. Pytanie, czy rzeczywiście istniała jakakolwiek nadprzyrodzona moc, czy była to tylko efekt medialnej sensacji, pozostaje jednym z najbardziej intrygujących aspektów tej historii.
Klątwa faraona: Początek tragicznych wydarzeń
Wkrótce po otwarciu grobowca, świat usłyszał o pierwszych ofiarach, które miały paść ofiarą tajemniczej klątwy. W kwietniu 1923 roku, zaledwie kilka miesięcy po odkryciu, zmarł lord Carnarvon, finansujący wyprawę. Jego śmierć, która miała miejsce zaraz po ukąszeniu przez komara i komplikacjach zdrowotnych, była pierwszym z serii nieszczęść przypisywanych klątwie faraona. Zdarzenia te wywołały ogromne emocje, a gazety rozpisywały się o przekleństwie, które miało dotknąć tych, którzy ośmielili się zakłócić spokój Tutanchamona.
Legenda czy nauka? Fakty o klątwie Tutanchamona
Mimo że teoria o klątwie zyskała ogromną popularność wśród mediów, badania naukowe nie potwierdziły istnienia jakiejkolwiek nadprzyrodzonej siły. Większość zgonów, które przypisywano klątwie, miała naturalne wyjaśnienie. Na przykład lord Carnarvon zmarł z powodu infekcji, a nie na skutek tajemniczej mocy. Inni członkowie wyprawy, którzy także zostali wymieniani w kontekście klątwy, zmarli na skutek chorób, wypadków lub innych naturalnych przyczyn. Współczesna nauka podkreśla, że klątwa była raczej efektem kulturowym niż rzeczywistością.
Wpływ klątwy na popkulturę i turystykę
Legenda o klątwie Tutanchamona stała się inspiracją dla licznych dzieł popkultury, od książek po filmy i gry komputerowe. Tajemniczy faraon i jego przeklęty grobowiec zyskały nieśmiertelną popularność. Produkcje takie jak „Indiana Jones” czy „Mumia” wzięły za podstawę motywy związane z przekleństwami starożytnych cywilizacji. Zainteresowanie grobowcem i tajemnicami faraonów doprowadziło do zwiększenia ruchu turystycznego w Egipcie, gdzie turyści chcieli na własne oczy zobaczyć miejsce, które stało się symbolem mrocznych tajemnic.
Lista najbardziej znanych „ofiary” klątwy Tutanchamona:
- Lord Carnarvon – Zmarł w wyniku infekcji po ukąszeniu przez komara.
- Arthur Weigall – Egiptolog, który badał grobowiec, zmarł w wyniku choroby.
- Aubrey Herbert – Przyrodni brat lorda Carnarvona, zmarł w 1923 roku.
- Douglas Reid – Naukowiec badający mumię zmarł na skutek choroby.
- George Gould – Pasażer statku, który transportował ciało Tutanchamona, zmarł na zapalenie płuc.
Klątwa jako narzędzie sensacji medialnej
Choć sensacyjne opowieści o klątwie przyciągnęły uwagę, wielu badaczy wskazuje na to, że była to raczej media niż prawdziwa historia. Wzrost zainteresowania Egiptem i jego starożytną kulturą mógł zostać stymulowany przez stworzoną w prasie narrację o klątwie. Historia Tutanchamona stała się symbolem tajemniczości starożytnych cywilizacji, a jego grobowiec przez wiele lat przyciągał podróżnych i badaczy z całego świata. Istnieje również hipoteza, że klątwa mogła być celowo wykorzystywana jako element marketingowy, który zwiększał zainteresowanie tym obszarem archeologii.